KYMCO MXU 500 4x4 2009
Transcription
KYMCO MXU 500 4x4 2009
TEST KYMCO MXU500 4x4 Prawie król Kymco wypracowało sobie w Polsce grupę zwolenników, którzy poszukują porządnych pojazdów za niewygórowaną cenę. Także w klasie dużych quadów przeprawowych tajwański producent chciał mieć swojego reprezentanta w postaci MXU500 4x4, walcząc o wymagającego klienta. Na wstępie słowo o firmie Kymco, która na świecie stała się pierwszym uznanym producentem skuterów i quadów z Tajwanu, sprzedając pół miliona pojazdów rocznie. Nazwa KYMCO używana jest od 1992 roku i pochodzi od nazwy Kwang Yang Motor Co, Ltd. Wcześniej, bo od 1963 roku tajwańska firma produkowała części dla Hondy, a pierwszy własny pojazd wykonała w 1970. Nazwać Kymco „chińczykiem” to może nie potwarz, bo produkcja odbywa się zarówno na Tajwanie, jak i w Chinach, ale jakością i technologią na pewno bliżej im do konkurentów japońskich niż chińskich. Kymco sprzedaje swoje pojazdy na całym świecie i w świadomości klientów uznano Kymco za prawdziwą, porządną markę. To, co przyciąga klientów do tych produktów to głównie dobra jakość przy umiarkowanej cenie, choć z biegiem lat, ceny pojazdów ze znaczkiem Kymco znacznie wzrosły. Znając historię współpracy Kymco z Hondą, nie zdziwiły nas podobieństwa stylistyczne Kymco do Hondy. Mimo, że Tajwanczycy konstruują swoje pojazdy całkowicie niezależnie, to zapatrzenie w japońskiej kooperanta można zauważyć. Szczególnie przód MXU500 nawiązuje do doskonałej formy Rincona 680, prezentując dwie duże lampy zachodzące wysoko na naroża plastikowej obudowy. Z tej perspektywy MXU wydaje się być bardzo dużym, dostojnym pojazdem. Z tyłu nie zauważymy „hondzianych” skojarzeń, gdyż stylistka lamp nawiązuje najbardziej do koreańskich samochodów. Tak oryginalnego kształtu nie stosowano jeszcze w quadach, przy czym styl może się podobać lub nie, ale naszą uwagę zwraca fakt zastosowania dużej po68 wierzchni szkła, które może zostać uszkodzone w czasie jazd terenowych. Zegary Kymco nawiązują znów do Hondy, zarówno jeśli chodzi o kształt licznika, jak i rozmieszczenie poszczególnych informacji. Wykonanie i czytelność są na najwyższym poziomie, dlatego korzystanie z dobrych wzorców jest jak najbardziej na miejscu. Ogólne oględziny potwierdzają bardzo dobre wykonanie Kymco, a materiały użyte do produkcji są wysokiej jakości. Wszystko poprawnie jest spasowane i dobrze wykonane jak powinno być w markowym quadzie. Co do plastików można ubolewać, że nie są tak plastyczne jak w Hondzie. Plastiki Kymco są niebrzydkie ale niestety sztywne, przez co łatwo je połamać. Silnik MXU500 to jednocylindrowy czterosuw o pojemności 499 cm³ i sporej mocy 36 KM. Tuż po uruchomieniu zimnego silnika na ssaniu, lepiej nie rozpoczynać jazdy, tylko poczekać aż się rozgrzeje, bo po dodaniu gazu gaśnie. Później pracuje równo i nie ma z nim problemów. Mocy jest całkiem sporo i quad ma ochotę jechać, choć ze względu na miękki przód, jego zachowanie nie zachęca do częstej jazdy z maksymalną prędkością, która wynosi około 85 km/h. Wra- 69 żenie jest takie, że quada nieco rzuca na boki. W zakrętach wykazuje dużą nadsterowność, zbyt łatwo ścinając zakręty. Do tego zachowania można się przyzwyczaić, ale trzeba też uważać robiąc gwałtowne manewry przy znacznej prędkości. Skrzynia biegów to klasyczna w quadach przekładnia pasowa, czyli tym razem rozwiązanie inne niż w Hondach. Dźwignia zmiany biegów jest dość duża i wygodna w użyciu, pozwalając na wybór przełożenia między L, H, N, R i P. Na suwaku wyraźnie widać wrzucony bieg, co także potwierdzają kontrolki. Sama obudowa dźwigni zmiany biegów jest dość duża i zanadto wystaje, ale nie zdarzyło się nam uderzyć kolanem w tą obudowę, więc nam to zupełnie nie przeszkadzało. Same przełączanie biegów to sama przyjemność. Dźwignia dobrze leży w ręku, biegi wchodzą miękko i bez żadnych szarpnięć. Na kierownicy znajduje się przycisk elektrycznie załączający napęd na przednie koła, do stale napędzanych kół tylnych, ale niestety nie ma blokady przedniego mostu, za to w trudniejszych warunkach pomocny może być reduktor zmieniający przełożenie napędu. Elektryczny silnik załączający napęd przednich kół działał ze sporym opóźnieniem, co trochę irytowało w czasie jazd testowych w zmiennym terenie. Wciśnięcie klawisza 4WD nie powoduje od razu załączenia napędu, a na wyświetlaczu przez dłuższą chwilę wypatrujemy znaczka potwierdzającego działanie napędu na cztery koła. Jak już napęd się załączy, możemy śmiało wjeżdżać w błotniste nawierzchnie, a MXU500 poradzi sobie bardzo sprawnie przy umiejętnej jeździe. W czasie jazdy wyczuwalne były niewielkie, ale nieprzyjemne drgania na kierownicy. Dane techniczne Czterosuwowy, jednocylindroSilnik wy, DOHC, Pojemność 499 cm³ Moc 36 KM przy 6500 obr/min Moment obrotowy 38 Nm przy 5500 obr/min Średnica i skok tłoka 92 x 75 mm System zasilania w paliwo gaźnik Chłodzenie Ciecz Rozrusznik Elektryczny i nożny Pojemność zbiornika 17 L paliwa Kompresja 10,5:1 Skrzynia biegów Automatyczna Napęd 4WD/2WD Masa własna 306 kg Długość całkowita 2203 mm Szerokość całkowita 1223 mm Wysokość całkowita 1234 mm Prześwit 230 mm Wysokość siedzenia 848 mm Opony przód/Tył 25 x 8 – 12/25 x 10 – 12 Hamulce przód Podwójne tarcze 190 mm Hamulce tył Tarczowy 220 mm Zawieszenie przód Niezależne podwójne wahacze Zawieszenie tył Wahacz Cena 25900 PLN 70 Zastanawialiśmy się, co jest przyczyną tych dokuczliwych wibracji. O ich przyczynę podejrzewaliśmy zbyt sztywne poduszki zawieszenia silnika, które przenoszą drgania na ramę, ale nie jest to specjalnym problemem. Zawieszenie przednie wykonane jest podobnie jak w innych quadach przeprawowych na podwójnych wahaczach, a amortyzatory są dość miękkie, w MXU 500 nawet zbyt miękkie. Inaczej zachowuje się tył, który jest nadmiernie sprężysty za sprawą konstrukcji tylnej osi, zawieszonej nietypowo na dwóch amortyzatorach. To rozwiązanie ma uzasadnienie, patrząc na rozmiary i masę quada, która wynosi aż 306 kg. Zachowanie tylnego zawieszenia jest poprawne, a sztywność tyłu pomaga w czasie jazdy na trawersach. Szkoda jednak, że producent nie spróbował zbudować niezależnego zawieszenia z tyłu, bo występująca różnorodność miękkiego przodu do sprężystego tyłu wymaga przyzwyczajenia i ostrożności przy dużej prędkości. Na pochwałę zasługuje dobra zwrotność MXU. Niewielki promień skrętu i lekkie prowadzenie kierownicy pozwala na sprytne omijanie przeszkód w slalomie czy też zawrócenie w ciasnym miejscu. Podsumowanie Kymco MXU500 4x4 to prawdziwy, porządny terenowiec, który bez wstydu może konkurować z pojazdami japońskich konkurentów w tej samej klasie pojemnościowej. Silnik ma wystarczającą moc do szybkiej jazdy po bezdrożach, a właściwości terenowe są na tyle przyzwoite, że nawet przez chwilę nie pomyśleliśmy o blokadzie przedniego mostu, której konstruktorzy nie przewidzieli w Kymco. Ogólna ocena jest dobra, szczególnie dzięki jakości materiałów i dokładności wykonania. Mały minus za tylne zawieszenie i nurkujący przód, co nie nieco ogranicza możliwości szybkiej jazdy po bezdrożach. Być może rozwiązaniem problemu byłoby zastosowanie niezależnego zawieszenia z tyłu, co firma Kymco opracowuje na sezon 2009. MXU500 jeszcze nie wszedł do światowej elity, ale zaczyna do niej pretendować. Cena na poziomie 25900 złotych zbliża największy model Kymco do poziomu cen pojazdów japońskich, a tu konkurencja jest silna. Sporą zachętą do kupna będzie homologacja drogowa, której nie oferuje większość producentów japońskich. Plusy Minusy •w ysoka jakość • nadsterowność • c iekawy design • n iestabilny przy •m ocny silnik maksymalnych •h omologacja prędkościach drogowa • różnice w zestrojeniu • c zytelny licznik zawieszenia przed•d obra zwrotność niego i tylnego 71